Pomada z Inglota nr 16. ~Pierwsze wrażenie~



Szeroka gama kolorystyczna pozwoli każdej dziewczynie znaleźć swój odcień. Jednak nie zabierajcie się za nią, bez odpowiedniego pędzelka, ponieważ on gra tutaj równie dużą rolę :)
Daję mocną piątkę! ;) 

8 komentarzy:

  1. wygląda super, może w nią zainwestuję!

    http://silvervea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie to wygląda :)

    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam, niestety u mnie się nie sprawdziła :(

    http://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę koniecznie ją przetestować, jak narazie mam z ABH i Too faced :)

    NOWY POST: będzie mi bardzo miło jak poklikasz w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny kosmetyk, piękny efekt! :) Obserwuję ;)
    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja jest bardzo interesująca, jednak ja nie miałam nigdy styczności z tym produktem.
    http://take-a-pencil-and-draw-world-of-races.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. używam pomady z Inglota własnie w kolorze nr 16 i jestem absolutnie zadowolona! Kończę już drugie opakowanie :) Jedno starcza mi na mniej więcej pół roku :) Nie zamienię jej na nic innego póki co ;D
    obserwuję :)

    encantadooo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jakoś boje się przerzucić na pomade :)

    OdpowiedzUsuń

#Nie bawię się w obserwację za obserwację.
#Od spamu wolę szczere komentarze.
#Odwiedzam wszystkie Wasze blogi, a obserwuję tylko te, które mi się podobają.

Copyright © 2014 Mondayxmorning , Blogger